[MatthewOxism]

Kiedy usiadłem pierwszy raz przed stosami folderów projektantów i architektów, czułem się jak kapitan przed mapą nieznanych lądów – gdzie tu ruszyć, które fale będą najbardziej kapryśne? Historia mojej podróży była pełna zwrotów akcji; czasem spokojnej analizy portfoliio a czasem burzliwych dyskusji z rodziną. Bo to przecież nie tylko mój dom - to nasza wspólna przestrzeń życiowa! Po wielu rozmowach z różnymi twórcami znalazłem pewien wzorzec - każdy projektant ma własną "opowieść", którą chce opowiedzieć przez swój design. Szukałem więc takiego, którego narracja najbardziej rezonowała z moimi oczekiwaniami i życiowymi priorytetami.