09-02-2024, 06:32 AM
Kiedy myślimy o fundamentach na nietypowych gruntach wracam pamięcią do mojego pierwszego projektu jako młody architekt. Projekt ten obejmował działkę nad brzegiem rzeki i prawdopodobieństwo zalania było wysokie – co równało się ryzykownemu grząskiemu terenowi. Po wielu dyskusjach z inżynierami strukturalnymi zdecydowaliśmy się na stosowanie palisadowych głębokich fundamentów zwanych także palami Franki – co umożliwiło osiągnięcie stałego punktu oparcia dla konstrukcji poniżej strefy wpływu wilgoci z rzeki oraz ruchów gleby wynikających ze zmian poziomu wód gruntowych. Pomimo tego, że była to decyzja kosztowna i wymagająca precyzji wykonania oraz dokładności pomiarów geotechnicznych – efekt końcowy okazał się sukcesem; budynek stoi stabilnie od lat i doskonale radzi sobie nawet podczas większych powodzi.